Organ prasowy Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej

XVII Katyński Marsz Cieni

Pamięć o sowieckiej zbrodni w Katyniu powinna być żywa, dlatego coroczny przemarsz przez historyczne centrum stolicy w ciszy i skupieniu pobudza pamięć o tych, którzy jako żołnierze września 1939 r., a później jeńcy sowieckich obozów, nie powrócili już do swoich domów i zamordowani przez Rosjan, zostali zakopani w katyńskich dołach.

Redakcja

Biuletyn Informacyjny AK

Pamięć

– Witamy Państwa na XVII Katyńskim Marszu Cieni zorganizowanym przez Instytut Pamięci Narodowej oraz Stowarzyszenie Grupa Historyczna „Zgrupowanie „Radosław”. Celem Marszu jest uczczenie pamięci niemal 22 tysięcy polskich obywateli pomordowanych przez Sowieckie NKWD w Zbrodni Katyńskiej. Już 23 sierpnia 1939 roku, na mocy tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow, Związek Sowiecki zobowiązał się do zbrojnego wystąpienia przeciw Polsce w momencie wybuchu wojny między Polską a III Rzeszą. Realizując założenia paktu, 17 września, o godz. 6 rano, bez wcześniejszego wypowiedzenia wojny, wojska rosyjskie zaatakowały Polskę. Propaganda radziecka określała agresję na Polskę jako „wyprawę wyzwoleńczą” w obronie „ludności zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi” – tymi słowami Grzegorz Krynicki jako narrator, rozpoczął 14 kwietnia 2024 r. Katyński Marsz Cieni w Warszawie.

Katyński Marsz Cieni ma za cel upamiętnienie Polaków zamordowanych w Katyniu i innych miejscach na Wschodzie. Na postojach – etapach „ostatniej Golgoty” – czytane są obozowe listy do rodzin, wspomnienia, lista ofiar czy zapiski znalezione w katyńskich dołach. Jesteśmy w nim – ich, pomordowanych, głosem. Marsz jest ponad politycznymi podziałami, ma wymiar historyczny i jest wyrazem hołdu pomordowanym przez Sowietów.

Obozowe listy

Podczas marszu zawsze czytane są listy pisane z obozów do rodzin. Jednym z nich był list gen. bryg. Mieczysława Smorawińskiego: Nareszcie piszę do Was i to według wszelkich danych, z głębokim przekonaniem, że te parę słów do Was dojdzie. Całuję Cię moje złotko całym sercem i duszą. Marychnę i Jurka z całych sił. Mamie rączki całuję. Polecając Was Opatrzności, pozostaję zawsze kochający Was. Zawsze Twój i tylko Twój – Mietek. Generał został zamordowany w Katyniu 9 kwietnia 1940 roku.

W wielu zachowanych listach pojawiają się treści odzwierciedlające religijność jeńców. Dobrze pokazuje to pocztówka kpt. Stanisława Głowackiego, więźnia Starobielska, który 2 marca 1940 roku pisał do rodziny: Matce Najświętszej dziękuję za opiekę nad nami i Jej opiece zawsze Was polecam.

Warto wspomnieć, że jeńcy wyznania mojżeszowego, protestanckiego, prawosławnego – masowo uczestniczyli w obozach nabożeństwach katolickich i przy końcu mszy, po wysłuchaniu kazania, łączyli się w bratnim, chóralnym śpiewie hymnów religijnych. W podobny sposób katolicy brali udział w nabożeństwach innych wyznań. Wspólna modlitwa dodawała otuchy i nadziei na przetrwanie trudnego czasu samotności z dala od rodzinnego domu. Pomimo wielu prób, Sowietom nie udało się powstrzymać gromadzenia się żołnierzy na nabożeństwach i modlitwie.

Zapiski z dołów katyńskich

Z dołów katyńskich wydobyto zapiski, w których por. Władysław Cichy pisał: 26 kwietnia zostało wyczytane moje nazwisko. Wreszcie wyjaśni się tajemnica. Zabrałem swoje rzeczy, uścisnąłem kolegów, do zobaczenia! Było nas 107. Najstarsi w grupie gen. Wołkowicki, płk Marian Bolesławicz. W budynku wartowniczym bolszewicy przeprowadzili ścisłą rewizję osobistą. Zabrali wszystkie ostre przedmioty, mnie zabrali ułamane zwierciadło. Za bramą załadowali nas na samochody ciężarowe. Podjeżdżamy nie do stacji, lecz na odosobnioną bocznicę kolejową. Patrzę – wagony więzienne. Dotychczas korzystaliśmy z luksusu wagonów bydlęcych. Tym razem zostaliśmy zdegradowani do roli przestępców. Wartownicy stłoczyli nas po 16 w normalnym przedziale, pozamykali łańcuchy.

Mjr Adam Solski zanotował ostatni chwile: 8 kwietnia 40 r. od godz. 12 stoimy w Smoleńsku na bocznicy. 9 kwietnia, rano, kilkanaście minut przed 5.00 pobudka w więziennych wagonach i przygotowanie do wychodzenia. Gdzieś mamy jechać samochodami. I co dalej? Od świtu dzień rozpoczął się szczególnie. Wyjazd karetką więzienną w celach (straszne!). Przywieziono gdzieś do lasu; coś w rodzaju letniska. Tu szczegółowa rewizja. Zabrano zegarek, na którym była godzina 6.30, pytano mnie o obrączkę. Zabrano ruble, pas główny, scyzoryk….

Marsz kończy się symbolicznie pod Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Przy dźwiękach wojskowej sygnałówki rekonstruktorzy są okrywani czarnym kirem… Chyba każdy ma wtedy ściśnięte gardło. 


W tym roku w marszu wzięło udział blisko 300 rekonstruktorów. Kolejny, XVIII Katyński Marsz Cieni będzie szedł przez ulice Warszawy w niedzielę 13 kwietnia 2025 r. w dzień 85. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Oddajcie wtedy hołd wspólnie z nami. 


Jarosław Wróblewski, Koordynator XVII Katyńskiego Marszu Cieni
Fotografie: Sławek Kasper / IPN

Skip to content